22 Lip 2014, Wto 18:31, PID: 404200
Też często spotykałam się z takimi ludźmi, dla których wielką frajdą było "zgnojenie" drugiej osoby - im większa przy tym była publika, tym oczywiście lepiej.
Mam wrażenie, że ludzie wokół mnie biorą udział w jakimś chorym wyścigu pt. "Jestem lepszy i mam więcej od ciebie". Ciągle próbują wzajemnie coś sobie udowadniać, wręcz po trupach dążą, by choćby trochę się wybić/wyróżnić. Często siłą lub bardzo chamskim zachowaniem.
Poza tym bardzo modne dziś jest palenie (nie tylko papierosów), picie, imprezowanie z dnia na dzień i oczywiście seks, seks, seks. Wszystko wokół tego się kręci. Jak nie jeździsz na huczne imprezy i nie przegadujesz się ze znajomymi kto mniej pamięta z poprzedniej biby i kto miał większego kaca, to jesteś nudziarzem i masz pecha. I (o ironio) mówią to ludzie, którzy potrafią rozmawiać tylko o tym, bo często nie mają innych zainteresowań
Chyba też m.in. dlatego odpuściłam sobie nawiązywanie nowych znajomości... Już chyba nie mam siły szukać i znowu się rozczarowywać. Mam dopiero 22 lata, a już bardzo jestem zmęczona życiem i mam wrażenie, że przypadkowo tu się przeniosłam z zupełnie innej epoki i zwyczajnie tu nie pasuję.
Mam wrażenie, że ludzie wokół mnie biorą udział w jakimś chorym wyścigu pt. "Jestem lepszy i mam więcej od ciebie". Ciągle próbują wzajemnie coś sobie udowadniać, wręcz po trupach dążą, by choćby trochę się wybić/wyróżnić. Często siłą lub bardzo chamskim zachowaniem.
Poza tym bardzo modne dziś jest palenie (nie tylko papierosów), picie, imprezowanie z dnia na dzień i oczywiście seks, seks, seks. Wszystko wokół tego się kręci. Jak nie jeździsz na huczne imprezy i nie przegadujesz się ze znajomymi kto mniej pamięta z poprzedniej biby i kto miał większego kaca, to jesteś nudziarzem i masz pecha. I (o ironio) mówią to ludzie, którzy potrafią rozmawiać tylko o tym, bo często nie mają innych zainteresowań
Chyba też m.in. dlatego odpuściłam sobie nawiązywanie nowych znajomości... Już chyba nie mam siły szukać i znowu się rozczarowywać. Mam dopiero 22 lata, a już bardzo jestem zmęczona życiem i mam wrażenie, że przypadkowo tu się przeniosłam z zupełnie innej epoki i zwyczajnie tu nie pasuję.