04 Wrz 2007, Wto 15:14, PID: 1581
Ech, ja rzuciłem szkołę w zeszłym roku (szkolnym), oczywiście przez fobię, bo nie wytrzymywałem psychicznie tego ciągłego stresu i też wagarowałem tygodniami... Teraz powinienem być w ostatniej klasie technikum i zdawać maturę na wiosnę, ale nic z tego. Dobrze, że przynajmniej mam skończoną zawodówkę (jestem kucharzem), chociaż nie ma się czym chwalić...
Nie wiem, czy to Cię podniesie na duchu, ale masz szansę lepiej się wykształcić, póki jeszcze chodzisz do szkoły, bo potem nigdzie Cię nie będą chcieli i jedynym ratunkiem będą szkoły wieczorowe, a tam trzeba co jakiś czas zaliczać jakieś egzaminy, co moim zdaniem jest bardziej stresujące niż zwykły system nauczania. Ja zmarnowałem tę szansę, nie wytrzymałem, Ty jeszcze nie jesteś stracony, ale wybór należy do Ciebie...
Trzymaj się
Nie wiem, czy to Cię podniesie na duchu, ale masz szansę lepiej się wykształcić, póki jeszcze chodzisz do szkoły, bo potem nigdzie Cię nie będą chcieli i jedynym ratunkiem będą szkoły wieczorowe, a tam trzeba co jakiś czas zaliczać jakieś egzaminy, co moim zdaniem jest bardziej stresujące niż zwykły system nauczania. Ja zmarnowałem tę szansę, nie wytrzymałem, Ty jeszcze nie jesteś stracony, ale wybór należy do Ciebie...
Trzymaj się