07 Wrz 2007, Pią 11:15, PID: 1749
ja też nie chodziłam do szkoły w drugim semestrze, ale załatwiłam sobie indywidualną organizację studiów i zwolnienie z zajęć dydaktycznych, nie mam problemu z załatwianiem formalności całe szczęście ale pod koniec roku zmusiłam się do chodzenia na konieczne zaliczenia i kolokwia i zaliczyłam rok bez żadnej poprawki, wymagało to dużego zaparcia w sobie i ogromnego wysiłku, głównie psychicznego, ale jestem dumna z tego, że nie zawaliłam roku, w moim przypadku, to naprawdę dużo. Bardzo dużo pomogła mi moja terapeutka, to chyba tylko dzięki niej dałam radę...