29 Sie 2018, Śro 23:46, PID: 761275
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Sie 2018, Śro 23:49 przez Kiwi.)
Ja mam to chyba wpisane w dokumentację medyczną, a w każdym razie na podstawie obserwacji i wyników pomiarów z domu mój lekarz rodzinny uznał, że na to cierpię. Sprawdzaliśmy nawet moim ciśnieniomierzem chwilę po pomiarze w gabinecie, czy aby nie mam kiepskiego sprzętu.
Mnie ogólnie bardzo stresują gabinety i nie znalazłam żadnej metody na obniżenie sobie ciśnienia, ale po prostu informuję lekarzy, że "ten pomiar i tak będzie bardzo zawyżony, bo stresują mnie gabinety, ale w domu mam co najwyżej ...". Raczej wtedy rezygnują z pomiaru.
U mnie było to o tyle ważne, że zażywam jeden lek, w skutkach ubocznych podwyższający ciśnienie i specjalista miał opory ze zwiększeniem mi dawki. Ale wystarczył tekst wyżej i nie miał zastrzeżeń.
Mnie ogólnie bardzo stresują gabinety i nie znalazłam żadnej metody na obniżenie sobie ciśnienia, ale po prostu informuję lekarzy, że "ten pomiar i tak będzie bardzo zawyżony, bo stresują mnie gabinety, ale w domu mam co najwyżej ...". Raczej wtedy rezygnują z pomiaru.
U mnie było to o tyle ważne, że zażywam jeden lek, w skutkach ubocznych podwyższający ciśnienie i specjalista miał opory ze zwiększeniem mi dawki. Ale wystarczył tekst wyżej i nie miał zastrzeżeń.