01 Lut 2015, Nie 2:53, PID: 432160
Ja gdzieś dalej wyjeżdżam praktycznie tylko z rodzicami... Co jest oczywiście "trochę" żałosne i żenujące, że mając 3 dychy na karku, jak chcę się gdzieś ruszyć dalej z domu, to mogę tylko z rodzicami Samemu jakoś by mi się nie chciało, nie miałbym motywacji, bałbym się, że jestem zdany ze wszystkim na siebie i sobie nie poradzę. Poza tym, jakoś dla mnie bez sensu taki wyjazd coś zwiedzać, gdy nie mam nawet do kogo powiedzieć "patrz, jaki ładny widok...", choćbym był w najpiękniejszym miejscu na świecie.
A bardzo lubię podróżować, dlatego jak rodzice gdzieś się wybierają, to zawsze się decyduję też jechać. Chociaż nie jeździmy nigdzie daleko, głównie w góry na 1 dzień (powrót w tym samym dniu, mamy blisko) i raz w roku nad morze na kilka dni. Za granicą byliśmy tylko w północnych rejonach Słowacji (też na 1 dzień).
A bardzo lubię podróżować, dlatego jak rodzice gdzieś się wybierają, to zawsze się decyduję też jechać. Chociaż nie jeździmy nigdzie daleko, głównie w góry na 1 dzień (powrót w tym samym dniu, mamy blisko) i raz w roku nad morze na kilka dni. Za granicą byliśmy tylko w północnych rejonach Słowacji (też na 1 dzień).