04 Mar 2015, Śro 16:45, PID: 435970
Nieśmiałość u kobiet postrzegam raczej jako zaletę, choć lepszym określeniem byłaby np. subtelność. Takie lekkie wycofanie, zdystansowanie, ale nie do przesady. Nie mógłbym być z osobą która czuje się wśród ludzi jak ryba w wodzie (zwłaszcza sangwiniczką), bo chociaż równolegle przeżyłbym dzięki temu wiele ciekawych spotkań, to czułbym się przy tym fatalnie.
No i odpowiadając na pytanie w temacie - trudno powiedzieć Bo dla chłopaków trochę nieśmiałych, ale "jeszcze nie fobików", będą łatwiejszym łupem (brzydko mówiąc). A dla tych śmiałych, którzy nie mają problemów z zagadaniem, chyba nie ma to aż takiego znaczenia, tzn. od "nieśmiała czy nie" ważniejszą kwestią jest "łatwa czy nie" (zależy też jak definiować "łatwość", czy jako łatwość w wejściu w związek, czy w podjęciu współżycia). Ostatecznie i tak zależy to bardziej od faceta, jako strony przeważnie inicjującej, jego stopnia śmiałości i preferencji, czy będzie woleć dziewczynę cichszą czy tę bardziej "do przodu". A wśród śmiałych dziewczyn można pewnie znaleźć zarówno te niedostępne, jak i te bardziej swobodnie prowadzące się.
No i odpowiadając na pytanie w temacie - trudno powiedzieć Bo dla chłopaków trochę nieśmiałych, ale "jeszcze nie fobików", będą łatwiejszym łupem (brzydko mówiąc). A dla tych śmiałych, którzy nie mają problemów z zagadaniem, chyba nie ma to aż takiego znaczenia, tzn. od "nieśmiała czy nie" ważniejszą kwestią jest "łatwa czy nie" (zależy też jak definiować "łatwość", czy jako łatwość w wejściu w związek, czy w podjęciu współżycia). Ostatecznie i tak zależy to bardziej od faceta, jako strony przeważnie inicjującej, jego stopnia śmiałości i preferencji, czy będzie woleć dziewczynę cichszą czy tę bardziej "do przodu". A wśród śmiałych dziewczyn można pewnie znaleźć zarówno te niedostępne, jak i te bardziej swobodnie prowadzące się.