17 Lut 2015, Wto 20:29, PID: 434396
No niestety czasem to wymaga czasu zanim leczenie da stały efekt. Tym dłużej, jeśli ktoś miał wiele lat fobię i była ciężka. Bo -jeśli dobrze rozumiem - u Ciebie zabrakło tego czynnika, by leczyć się wystarczająco długo.
Dołki i jakieś zachowania fobiczne są czymś normalnym - zresztą zdrowie psychiczne cechuje się jakąś dynamiką. Niemniej jednak, nie potrafię wyobrazić sobie powrotu do stanu sprzed kilku lat - zupełna abstrakcja - jestem zbyt zmienionym człowiekiem. Mimo że potrafię ułożyć sobie w głowie, jak to się stało że moja fobia narosła do tak dużych rozmiarów, to czasem dziwi mnie jak z+ mogłem mieć podejście do niej.
Anyway, przestrzegałbym przed wtłaczaniem sobie do głowy twierdzeń podobnych do zacytowanego. Mimo że jest w nim zawarta prawda, to jeśli takie myślenie staje nawykiem, to przeszkadza w pomocy sobie - oddajesz kontrolę nad swoim życiem jakimś nieobecnym, nieistniejącym ludziom.
Dołki i jakieś zachowania fobiczne są czymś normalnym - zresztą zdrowie psychiczne cechuje się jakąś dynamiką. Niemniej jednak, nie potrafię wyobrazić sobie powrotu do stanu sprzed kilku lat - zupełna abstrakcja - jestem zbyt zmienionym człowiekiem. Mimo że potrafię ułożyć sobie w głowie, jak to się stało że moja fobia narosła do tak dużych rozmiarów, to czasem dziwi mnie jak z+ mogłem mieć podejście do niej.
Anyway, przestrzegałbym przed wtłaczaniem sobie do głowy twierdzeń podobnych do zacytowanego. Mimo że jest w nim zawarta prawda, to jeśli takie myślenie staje nawykiem, to przeszkadza w pomocy sobie - oddajesz kontrolę nad swoim życiem jakimś nieobecnym, nieistniejącym ludziom.