24 Lip 2009, Pią 20:42, PID: 165736
Koncepcja spowiedzi nie jest wcale jakas bardzo głupia, istnieje tylko kilka problemów związanych z realizacją, przez co ludzie się zniechęcają. Ja, żeby nie było, z żadną religią się obecnie nie identyfikuje, więc i spowiedź nie ma dla mnie większego sensu, ale do rzeczy:
1. Zbytnie sformalizowanie spowiedzi, konieczność iścia "z okazji", bo chrzest/komunia/bierzmowanie/bo babcia każe, zamiast iść z potrzeby. Po co iśc do spowiedzi jeśli się nie czuje potrzeby? No sorry, coś nie gra.
2. Brak księży którzy by się do spowiadania nadawali, tu trzeba kogoś kto ma jakies pojęcie o życiu a i o psychologii też by się niemałe przydało. To jest spowiedź, a nie zmywanie talerzy w londyńskiej restauracji.
1. Zbytnie sformalizowanie spowiedzi, konieczność iścia "z okazji", bo chrzest/komunia/bierzmowanie/bo babcia każe, zamiast iść z potrzeby. Po co iśc do spowiedzi jeśli się nie czuje potrzeby? No sorry, coś nie gra.
2. Brak księży którzy by się do spowiadania nadawali, tu trzeba kogoś kto ma jakies pojęcie o życiu a i o psychologii też by się niemałe przydało. To jest spowiedź, a nie zmywanie talerzy w londyńskiej restauracji.