01 Sie 2009, Sob 20:55, PID: 167098
Mnie się wydaje , że spowiedź ma sens i wytłumaczenie psychologiczne. Jeśli ktoś popełnił jakiś zły czyn, którego później żałuje ,to wtedy to siedzi w nim w środku i go gryzie, że źle zrobił. Ma to pewnie destrukcyjne działanie na cały organizm. Wtedy najlepiej zwierzyć się komuś zaufanemu (nie koniecznie księdzu) z tego czynu. Wtedy robi się lżej na duszy a najlepiej zrobić zadośćuczynienie, czyli jeśli się jest z kimś skłóconym to go przeprosić. Jeśli się coś ukradło, to oddać tą rzecz lub równowartość. Chodzi o to, aby nie czuć się winnym popełnionego czynu i mieć czyste sumienie. Wtedy człowiek jest bardziej otwarty na ludzi i ogólnie radośniejszy