08 Paź 2008, Śro 8:58, PID: 75392
fistaszek napisał(a):Trafilam na jakiegos normalniejszego ksiedza, zapytal tylko czy go kocham i po twierdzacej odpowiedzi, powiedzial: " jak sie kochacie to, wszystko w porzadku" .To Ci się trafił taki bardziej liberalny, hehe! Albo sam miał kobitkę na boku, więc ... wyrozumiały! Ten, który mnie spowiadał musiał być niezłym zboczeńcem! Zadawał takie pytania, że się wstydzę pisać! ops:
Byłam w szoku!
A na koniec stwierdził, że właściwie nie powinnam dostać rozgrzeszenia!!! Ale skoro mam być chrzestną, to zrobi wyjątek! Ale mam już tego nie robić!
Muszę przyznać, że odechciało mi się grzeszyć na jakiś czas... po rozmowie z nim!