05 Wrz 2008, Pią 14:44, PID: 63304
Ja od zawsze nienawidziłem wfu, to był chyba najgorszy przedmiot. Gloryfikowana była zawsze piłka nożna, której szczerze nienawidziłem, ogólnie nie lubiłem sportów drużynowych. Zawsze byłem jakiś małokontaktowy, a wf wymagał full kontakt z ludźmi no i z piłką. Zawsze byłem najmniejszy w klasie i nieźle mi się za to obrywało. Już w szatni było nieciekawie ....Jak już byłem przy piłce to wszyscy się dziwili i wydawało mi się że tylko patrzą aż zrobię jakiś błąd. Zazwyczaj go wtedy robiłem...No i to dobieranie w drużyny. Prawie zawsze byłem dobierany jako ostatni, i to skutecznie obniżało mi samoocenę.....Na całe szczęście wykryto u mnie astmę i udało mi się załatwić zwolnienie z wfu. Wreszcie byłem szczęśliwy że nie muszę chodzić na ten popieprzony przedmiot....Teraz za to bardzo lubie jeździć rowerem.