19 Gru 2017, Wto 14:54, PID: 721377
WFu nie lubiłam, zwłaszcza w podstawówce i gimnazjum. Jestem gapowata i dosyć niezdarna, więc większość rzeczy mi zwyczajnie nie wychodziła, przez co oczywiście byłam wybierana do drużyny jako ostatnia. Podczas gry miałam wrażenie, że zawadzam innym i przeszkadzam drużynie w zwycięstwie - wiadomo, jak to jest, dzieciaki w tym wieku traktują każdy mecz tak, jakby to były zawody międzynarodowe. Udawałam, że coś robię, starając się przy tym trzymać z boku.
Do tej pory wstydzę się ćwiczyć w grupie, porównuję się z innymi i zazwyczaj wypadam gorzej. Całe szczęście, że w tym roku WF mnie ominął, udało mi się dostać zwolnienie i mam tylko luźną rekreację. A ćwiczyć mogę w domu.
Do tej pory wstydzę się ćwiczyć w grupie, porównuję się z innymi i zazwyczaj wypadam gorzej. Całe szczęście, że w tym roku WF mnie ominął, udało mi się dostać zwolnienie i mam tylko luźną rekreację. A ćwiczyć mogę w domu.