12 Lis 2007, Pon 13:48, PID: 6078
Nie, nie powiem konkretnie. Wyżywali się psychicznie i fizycznie czasem też. Nie, żadne molestowanie, agresja fizyczna.
Ale ja miałam w klasie zbieraninę najgorszego chamstwa i patologii z trzech okolicznych osiedli. Moja klasa była zbieraniną takich odrzutków. Jak ich nie chcieli w żadnej innej szkole, to trafiali do mojej, do mojej klasy. Dzieci z ADHD, dzieci z rodzin patologicznych, dzieci z problemami przystosowawczymi, dzieci z nałogami, dzieci agresywne, dzieci trudne, dzieci, którym się nie chciało uczyć itd. Jak byłam w 5 czy 6 klasie to naszej klasy, tej co była od początku, to była mniej niż połowa. Z 33 osób w 8 klasie tylko 7 poszła do liceum, reszta do zawodówek. A w 7 klasie 6 osób przenieśi do zawodówek z powodu wieku (kilka razy nie zdali i mieli po 16 lat)
I pośród tego ja, nadwrażliwa, delikatna, najniższa i nasłabsza z dziewcząt, z ponadprzeciętnym IQ...
To resztę sobie dopowiedz.
Nie zapytam co myślą o tym, co mi robili. Nie dam im tej satysfakcji. To by sugerowało, że chcę się poskarżyć, że mi zrobili kuku. O, nie. Nie będę skamlała przed żadnym z nich. Nigdy nie zobaczyli jak płaczę i nigdy nie zobaczą.
Zresztą... część z nich siedzi, część leży na trawnikach z butelką taniego wina, część się zaćpała... A część "inteligentna" nigdy nie mówiła i do tej pory nie mówi "cześć". Uważają się za lepszych ode mnie
Naprawdę nie mam ochoty na żaden kontakt
Ale ja miałam w klasie zbieraninę najgorszego chamstwa i patologii z trzech okolicznych osiedli. Moja klasa była zbieraniną takich odrzutków. Jak ich nie chcieli w żadnej innej szkole, to trafiali do mojej, do mojej klasy. Dzieci z ADHD, dzieci z rodzin patologicznych, dzieci z problemami przystosowawczymi, dzieci z nałogami, dzieci agresywne, dzieci trudne, dzieci, którym się nie chciało uczyć itd. Jak byłam w 5 czy 6 klasie to naszej klasy, tej co była od początku, to była mniej niż połowa. Z 33 osób w 8 klasie tylko 7 poszła do liceum, reszta do zawodówek. A w 7 klasie 6 osób przenieśi do zawodówek z powodu wieku (kilka razy nie zdali i mieli po 16 lat)
I pośród tego ja, nadwrażliwa, delikatna, najniższa i nasłabsza z dziewcząt, z ponadprzeciętnym IQ...
To resztę sobie dopowiedz.
Nie zapytam co myślą o tym, co mi robili. Nie dam im tej satysfakcji. To by sugerowało, że chcę się poskarżyć, że mi zrobili kuku. O, nie. Nie będę skamlała przed żadnym z nich. Nigdy nie zobaczyli jak płaczę i nigdy nie zobaczą.
Zresztą... część z nich siedzi, część leży na trawnikach z butelką taniego wina, część się zaćpała... A część "inteligentna" nigdy nie mówiła i do tej pory nie mówi "cześć". Uważają się za lepszych ode mnie
Naprawdę nie mam ochoty na żaden kontakt