24 Sie 2015, Pon 16:50, PID: 464064
Ja już mogę powiedzieć, czego oczekuję od dziewczyn: stabilności psychicznej.
Kiedyś próbowałem robić tak, jak wiele osób tu na tym forum, czyli szukać sobie dziewczyny z problemami, bo taka rzekomo bardziej pasuje do faceta z problemami. Miałem depresję, szukałem dziewczyny z depresją. Miałem fobię, szukałem dziewczyny z fobią. No i znajdowałem .
Dziewczyny mogą być dojrzałe i niedojrzałe. Wszyscy wiemy, że faceci bywają dojrzali lub nie. I z grubsza wiemy, co to oznacza. Kobiety mają tak samo, tylko kryteria dojrzałości są u nich inne. Niedojrzałość przejawia się u nich tym, że są kapryśne. Co chwila zmieniają nastrój, same nie wiedzą, czego chcą. Na przemian potrafią być miłe lub wredne. Większość z tego wyrasta. Dojrzała kobieta jest bardziej stabilna: albo jest zadowolona albo zła. Niedojrzała jest jak nastolatka: ma skrajne emocje i co chwilę je zmienia.
Moja pierwsza dziewczyna uwielbiała robić dramaty. Potrafiła mi płakać przez telefon i żądać, żebym wyszedł z pracy i przyszedł ją pocieszać. Była zła, że nie przyszedłem od razu.
Co parę dni zrywała ze mną a co parę dni wracała. Tolerowałem to zdecydowanie za długo. Było to bardzo wykańczające psychicznie. W końcu po jednym zerwaniu nie pozwoliłem już jej wrócić. Była bardzo zawiedziona. Powiedziała, że gdyby wiedziała, to by nie próbowała zrywać.
Z drugą dziewczyną przesadziłem w drugą stronę. Kiedy strzeliła pierwszego focha, to od niej odszedłem. Też żałowała i potem tłumaczyła mi, że wcale się tak nie podrywa dziewczyn i że nie powinienem był wcale zrywać. Pierwszej dziewczynie pozwoliłem na zbyt dużo, drugiej na zbyt mało.
Później wyleczyłem się z fobii.
Moja trzecia i obecna dziewczyna nie ma większych problemów psychicznych. Dlatego z nią jest mi o wiele lepiej. Wiele się przy niej nauczyłem i rozwiązałem dzięki niej wiele własnych problemów.
Jedno wiem dzięki temu: związek dwojga wariatów to tragedia.
Kiedyś próbowałem robić tak, jak wiele osób tu na tym forum, czyli szukać sobie dziewczyny z problemami, bo taka rzekomo bardziej pasuje do faceta z problemami. Miałem depresję, szukałem dziewczyny z depresją. Miałem fobię, szukałem dziewczyny z fobią. No i znajdowałem .
Dziewczyny mogą być dojrzałe i niedojrzałe. Wszyscy wiemy, że faceci bywają dojrzali lub nie. I z grubsza wiemy, co to oznacza. Kobiety mają tak samo, tylko kryteria dojrzałości są u nich inne. Niedojrzałość przejawia się u nich tym, że są kapryśne. Co chwila zmieniają nastrój, same nie wiedzą, czego chcą. Na przemian potrafią być miłe lub wredne. Większość z tego wyrasta. Dojrzała kobieta jest bardziej stabilna: albo jest zadowolona albo zła. Niedojrzała jest jak nastolatka: ma skrajne emocje i co chwilę je zmienia.
Moja pierwsza dziewczyna uwielbiała robić dramaty. Potrafiła mi płakać przez telefon i żądać, żebym wyszedł z pracy i przyszedł ją pocieszać. Była zła, że nie przyszedłem od razu.
Co parę dni zrywała ze mną a co parę dni wracała. Tolerowałem to zdecydowanie za długo. Było to bardzo wykańczające psychicznie. W końcu po jednym zerwaniu nie pozwoliłem już jej wrócić. Była bardzo zawiedziona. Powiedziała, że gdyby wiedziała, to by nie próbowała zrywać.
Z drugą dziewczyną przesadziłem w drugą stronę. Kiedy strzeliła pierwszego focha, to od niej odszedłem. Też żałowała i potem tłumaczyła mi, że wcale się tak nie podrywa dziewczyn i że nie powinienem był wcale zrywać. Pierwszej dziewczynie pozwoliłem na zbyt dużo, drugiej na zbyt mało.
Później wyleczyłem się z fobii.
Moja trzecia i obecna dziewczyna nie ma większych problemów psychicznych. Dlatego z nią jest mi o wiele lepiej. Wiele się przy niej nauczyłem i rozwiązałem dzięki niej wiele własnych problemów.
Jedno wiem dzięki temu: związek dwojga wariatów to tragedia.