30 Sie 2015, Nie 16:34, PID: 466544
ona wie i widzi, że mnie to nie bawi.
pierwszy raz jak tak się stało, to ja się standardowo nie odzywałem, ona pomyślała, że ją olewam. wiem, że trzeba rozmawiać i wtedy po dwóch dniach to zrobiliśmy. żeby było od samego początku wszystko jasne. jakoś powiedziałem o co chodzi, nie było łatwo, pierwszy raz komukolwiek o tym mówiłem. wysłuchała, ale chyba zaczęło ją to na tyle drażnić, że się spinam, motam, że na koniec mnie spuentowała, że mam się zachowywać jak facet. nie powtórzę dokładnie tych słów, ale o to chodziło. unikam teraz rozmów o tym. jestem jakiś czas na dystans, aż mi przejdzie.
pierwszy raz jak tak się stało, to ja się standardowo nie odzywałem, ona pomyślała, że ją olewam. wiem, że trzeba rozmawiać i wtedy po dwóch dniach to zrobiliśmy. żeby było od samego początku wszystko jasne. jakoś powiedziałem o co chodzi, nie było łatwo, pierwszy raz komukolwiek o tym mówiłem. wysłuchała, ale chyba zaczęło ją to na tyle drażnić, że się spinam, motam, że na koniec mnie spuentowała, że mam się zachowywać jak facet. nie powtórzę dokładnie tych słów, ale o to chodziło. unikam teraz rozmów o tym. jestem jakiś czas na dystans, aż mi przejdzie.