10 Maj 2010, Pon 23:10, PID: 204993
A ja właśnie trafiałem na empatycznych psychiatrów, choć każdy z nich miał trochę inne podejście. Żaden z nich nie namawiał mnie do terapii, nie wiem, czy sami w nią nie wierzyli, czy nie mieli dojść, czy może widzieli, że nie specjalnie ja w nią wierzę.