26 Mar 2011, Sob 9:57, PID: 245532
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26 Mar 2011, Sob 10:09 przez gp312.)
Jejku bardzo Wam dziękuję - idę pierwszy raz 6.04 - ale dopiero wszystko przede mną - nie wiem co zrobią bo to bardzo stare sprawy . Szczerze mówiąc miałam pietra i to nie małego - bo samo opisanie (napisałam wszystko od początku do końca , żeby wreszcie po całości do kultury się doprowadzić ) efekt - no masakra i to nie mała - ale pomyślałam - zamiast robić głupotę może warto spróbować - no i przy okazji - utrzeć komuś nosa ( no niestety sama ogarniam temat - bo człowiek z którym byłam do tej pory tylko czeka aż stoczę się ... - teraz to jestem tylko meblem )
Więc :
1,Już nikomu nie dam satysfakcji z mojej porażki
2. trzeba z notatkami iść do kogoś mądrzejszego .
No i tak zrobiłam - wysłano mnie właśnie na Dolną - na "dzień dobry " najpierw rozmowa indywidualna (6.04) później prawdopodobnie terapia - 3 miesiące - ale oczywiście powiedzieli 12 tygodni - nie 3 m-ce (12 tyg. tak ładnie brzmi ..)
Czekam i liczę dni dosłownie ale teraz to już chciałabym żeby ten 6 był już ... bo zacznę nową epokę - późno i szkoda lat zmarnowanych ale teraz wiem już o co chodzi z moją paniką w rozmowach twarzą w twarz i dlaczego ciągle za przeproszeniem przepraszam że żyję
Ale jestem dociekliwym człowiekiem i zawsze wszystko sprawdzam ... no i dlatego chcę wiedzieć co mnie czeka . W sumie gdyby był ktoś kto "patrzyłby mi na ręce" i sprawdzał postępy pewnie byłoby o wiele łatwiej a tak muszę zawierzyć własnej silnej woli - co niestety nie jest takie proste - gdy się czeka ... to prawdziwy egzamin wytrwałości ..
Jeszcze raz bardzo dziękuję za odp.
Anikk - Wiesz co , ja poszłam z tym u siebie (nie jestem z W-wy) na bezpłatną wizytę do psych. - no to nie jest miłe -rozmowa , wyjaśnianie o co chodzi - wiedząc ze wyślą Cię dalej - właśnie tam kazali mi iść i zapisać się na Dolną - oczywiście nic nie powiedziano z czym to się je .. Jak usłyszałam o terapii grupowej to aż ugięły się pode mną nogi ... ale idę bo mam dość własnego zachowania ...
Może zamiast siedzieć jak na beczce z prochem - po prostu zwyczajnie Idź na taką bezpłatną wizytę - Powiedz o co chodzi - podadzą Ci adresy do kogo z kłopotem iść .... Tak może być szybciej - bo nie raz naprawdę lepiej dowiedzieć się u źródła - bo jak zaczną Cię odsyłać to nie daj Boże sama Zrezygnujesz - nie warto tracić czasu ... i ponownie odkładać kłopot na święte nigdy
Więc :
1,Już nikomu nie dam satysfakcji z mojej porażki
2. trzeba z notatkami iść do kogoś mądrzejszego .
No i tak zrobiłam - wysłano mnie właśnie na Dolną - na "dzień dobry " najpierw rozmowa indywidualna (6.04) później prawdopodobnie terapia - 3 miesiące - ale oczywiście powiedzieli 12 tygodni - nie 3 m-ce (12 tyg. tak ładnie brzmi ..)
Czekam i liczę dni dosłownie ale teraz to już chciałabym żeby ten 6 był już ... bo zacznę nową epokę - późno i szkoda lat zmarnowanych ale teraz wiem już o co chodzi z moją paniką w rozmowach twarzą w twarz i dlaczego ciągle za przeproszeniem przepraszam że żyję
Ale jestem dociekliwym człowiekiem i zawsze wszystko sprawdzam ... no i dlatego chcę wiedzieć co mnie czeka . W sumie gdyby był ktoś kto "patrzyłby mi na ręce" i sprawdzał postępy pewnie byłoby o wiele łatwiej a tak muszę zawierzyć własnej silnej woli - co niestety nie jest takie proste - gdy się czeka ... to prawdziwy egzamin wytrwałości ..
Jeszcze raz bardzo dziękuję za odp.
Anikk - Wiesz co , ja poszłam z tym u siebie (nie jestem z W-wy) na bezpłatną wizytę do psych. - no to nie jest miłe -rozmowa , wyjaśnianie o co chodzi - wiedząc ze wyślą Cię dalej - właśnie tam kazali mi iść i zapisać się na Dolną - oczywiście nic nie powiedziano z czym to się je .. Jak usłyszałam o terapii grupowej to aż ugięły się pode mną nogi ... ale idę bo mam dość własnego zachowania ...
Może zamiast siedzieć jak na beczce z prochem - po prostu zwyczajnie Idź na taką bezpłatną wizytę - Powiedz o co chodzi - podadzą Ci adresy do kogo z kłopotem iść .... Tak może być szybciej - bo nie raz naprawdę lepiej dowiedzieć się u źródła - bo jak zaczną Cię odsyłać to nie daj Boże sama Zrezygnujesz - nie warto tracić czasu ... i ponownie odkładać kłopot na święte nigdy