08 Paź 2015, Czw 22:46, PID: 478538
Przed obejrzeniem bałem się, że to będzie takie za bardzo egzaltowane, przesadzone, ale nie było.
Podobało mi się, miałem poczucie, że oglądam film o sobie, chociaż tak jak niektórzy przedmówcy mam nadzieję, że będzie ze mną kiedyś lepiej niż teraz.
We mnie film wywołał pewną ulgę, bo chociaż jestem na forum już jakiś czas myślałem, że niechęć do siebie i nie czucie się sobą to już taki mój specyficzny problem, którego większość osób nie ma, a po obejrzeniu filmu okazało się, że jednak to nie tylko ja tak mam.
Podobało mi się, miałem poczucie, że oglądam film o sobie, chociaż tak jak niektórzy przedmówcy mam nadzieję, że będzie ze mną kiedyś lepiej niż teraz.
We mnie film wywołał pewną ulgę, bo chociaż jestem na forum już jakiś czas myślałem, że niechęć do siebie i nie czucie się sobą to już taki mój specyficzny problem, którego większość osób nie ma, a po obejrzeniu filmu okazało się, że jednak to nie tylko ja tak mam.