16 Paź 2015, Pią 9:49, PID: 480360
Karolina, spróbuj się jeszcze zintegrować. Nigdy nie jest za późno a tylko na dobre ci to wyjdzie. Jak będziesz tam tak całkiem sama przez te 3/4 lata szkoła będzie dla ciebie udręką. Dla mnie właśnie była i przez brak odpowiednich kontaktów towarzyskich spadła mi strasznie samoocena i pogłębiła się depresja. Człowiek to istota społeczna, każdy potrzebuje innych. Nie będziesz lubić wszystkich nie wszyscy będą lubić ciebie ale dobrze jest z kimś sobie pogadać o głupotach albo o ważniejszych rzeczach. Trzeba od kogoś czasem pożyczyć zeszyt z powodu nieobecności, dowiedzieć się czegoś, odpisać zadanie itd. U nas w szkole było tak, że wszystkich ważnych wiadomości dowiadywaliśmy się na ostatnią chwilę, wszystko było przekazywane dzień wcześniej na porannym apelu albo przez dyrektora a przerwie - jak mnie coś ominęło to mogłam liczyć tylko na koleżanki. Nie zawiązałam w liceum żadnej przyjaźni, tylko jedna znajomość przetrwała do dziś, inne były bardziej powierzchowne ale dzięki temu czułam się w szkole lepiej, bo miałam się do kogo czasem odezwać. Choć było niestety tak, że właśnie zbyt późno się otworzyłam na klasę, potworzyły się już stałe grupki a ja nie byłam częścią żadnej z nich. Inni zauważali mnie dopiero, kiedy ktoś inny był nieobecny (ktoś musiał zastąpić nieobecną psiapsiułę) albo chcieli odpisać zadanie z angielskiego.