05 Sty 2012, Czw 12:25, PID: 287254
Luna, super sprawa, gratuluję!
Ja miałam podejście do prawka kilka lat temu, nie podeszłam do egzaminu praktycznego... Już już prawie dojrzałam do zrobienia prawa jazdy w tym roku (odkryłam w sobie wreszcie motywacji do tego - po leczeniu terapeutycznym) ale nie uzbierałam kasy póki był samochód w rodzinie, a teraz ani kasy ani faceta z autem, no o tym nie pomyślałam, rozstając się!
A poza tym mam wątpliwości, czy jako neurotyczka (pal licho fobię, powiedzmy, że dzięki temu bym jeździła ostrożniej), przez koszmarne rozkojarzenie, nie byłabym zagrożeniem na drodze? dla siebie, co najgorsze
Ja miałam podejście do prawka kilka lat temu, nie podeszłam do egzaminu praktycznego... Już już prawie dojrzałam do zrobienia prawa jazdy w tym roku (odkryłam w sobie wreszcie motywacji do tego - po leczeniu terapeutycznym) ale nie uzbierałam kasy póki był samochód w rodzinie, a teraz ani kasy ani faceta z autem, no o tym nie pomyślałam, rozstając się!
A poza tym mam wątpliwości, czy jako neurotyczka (pal licho fobię, powiedzmy, że dzięki temu bym jeździła ostrożniej), przez koszmarne rozkojarzenie, nie byłabym zagrożeniem na drodze? dla siebie, co najgorsze