22 Sty 2012, Nie 22:36, PID: 290087
Pierwszy raz jak zdawałam to byłam tak zestresowana, że dzień przed prawie wcale nie spałam, nie mówiąc o różnych dolegliwościach żołądkowo jelitowych. Rano myślałam ze padnę z nerwów, wzięłam chyba z 2 afobamy i oczywiście skutek był taki że przywaliłam w słupek na łuku, przy jeździe do tyłu bo mnie przymuliło okropnie.
Później całkowicie odpuściłam, stwierdziłam że nie dam rady.
Minęły dwa lata i dostałam wezwanie z urzędu pracy, i jakie było moje zdziwienie- kurs prawa jazdy :-)
Postanowiłam, że jeszcze raz spróbuje, szkoda nie wykorzystać takiej propozycji, zwłaszcza że za darmo.
Drugie podejście nie włączyłam świateł. Nie zorientowałam się ze coś jest nie tak, mimo ze egzaminator pytał się chyba dwa razy czy jestem przygotowana do jazdy.
Trzecie podejście - wymuszenie pierwszeństwa
Czwarte- zdałam :-D, egzaminator był bardzo miły, uspokajał mnie, miałam szczęście ze na niego trafiłam
Później całkowicie odpuściłam, stwierdziłam że nie dam rady.
Minęły dwa lata i dostałam wezwanie z urzędu pracy, i jakie było moje zdziwienie- kurs prawa jazdy :-)
Postanowiłam, że jeszcze raz spróbuje, szkoda nie wykorzystać takiej propozycji, zwłaszcza że za darmo.
Drugie podejście nie włączyłam świateł. Nie zorientowałam się ze coś jest nie tak, mimo ze egzaminator pytał się chyba dwa razy czy jestem przygotowana do jazdy.
Trzecie podejście - wymuszenie pierwszeństwa
Czwarte- zdałam :-D, egzaminator był bardzo miły, uspokajał mnie, miałam szczęście ze na niego trafiłam