21 Paź 2013, Pon 21:28, PID: 367909
Nie wiem jak, ale w końcu mi się udało. Panikowałem strasznie i miałem myśli żeby celowo zrobić jakiś błąd i od razu żeby zakończyć tą sytuację. Udało mi się od tego powstrzymać, ale i tak z tego stresu strasznie nerwowo prowadziłem. W końcu poprosiłem psychiatrę żeby mi zapisała coś na lęki co nie wpływa na zdolność prowadzenia pojazdów. Dostałem tabletkę i wziąłem ćwiartkę najpierw na jazdę z instruktorem (żeby się przekonać, czy nie wpłynie na zdolność jazdy), a później na egzamin. Potwornie się bałem ale byłem już w stanie panować nad pojazdem i zdałem - za czwartym razem.