29 Sty 2019, Wto 16:48, PID: 781369
Ciekawe analizy się tutaj posypały odnośnie zjawiska.
O męskiej agresji słyszałam i jest to w sumie dość logiczne (co nie znaczy, że to popieram) ale jak wytłumaczycie takie zachowanie w stosunku do płci żeńskiej?
Bo ja czytając ten post miałam wrażenie, że czytam o sobie, a jestem kobietą. Pominę już przemoc szkolną ale zdarzało mi się, że na ulicy zaczepiali mnie mężczyźni w agresywny sposób zupełnie bez powodu. Byłam raz nawet pobita przez dwóch dresów bo im się mój wygląd nie podobał (coś sapali, że brzydka jestem). Mam więc pytanie co kieruje facetami zaczepiającymi w sposób agresywny (nie seksualny) kobiety?
O męskiej agresji słyszałam i jest to w sumie dość logiczne (co nie znaczy, że to popieram) ale jak wytłumaczycie takie zachowanie w stosunku do płci żeńskiej?
Bo ja czytając ten post miałam wrażenie, że czytam o sobie, a jestem kobietą. Pominę już przemoc szkolną ale zdarzało mi się, że na ulicy zaczepiali mnie mężczyźni w agresywny sposób zupełnie bez powodu. Byłam raz nawet pobita przez dwóch dresów bo im się mój wygląd nie podobał (coś sapali, że brzydka jestem). Mam więc pytanie co kieruje facetami zaczepiającymi w sposób agresywny (nie seksualny) kobiety?