05 Gru 2015, Sob 4:10, PID: 493306
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05 Gru 2015, Sob 4:12 przez karmazynowy książę.)
Ale ja też miałem takie myśli. Nie raz, nie dwa, dotyczące dziewczyny, która kiedyś kochałem. Ale nigdy im się nie poddałem, nie snulem smutno prawiczych myśli o wyjątkowym znaczeniu dziewictwa. Bo to nie ma sensu, bo tej jest nierealne. Wy byście chcieli dostać pięknie zapakowana kobietę w folię próżniowa, najlepiej z czystym życiorysem przed spotkaniem.
Ale w związku dostajemy osobę z krwii i kości, w pakiecie z przeszłością, doświadczeniami, smutkami, starymi milosciami, byłymi chłopakami, z eksepymentami z seksem, z ustami, które dotykaly wielu części ciała i nie mowie tu tylko o ustach partnera. I trzeba rozpatrywać tez pozytywne strony tej przeszłości, uczyć się i doświadczać miłości pod każdą postacią od osoby która może pewnie i bezstresowo w nią wprowadzić.
Ale w związku dostajemy osobę z krwii i kości, w pakiecie z przeszłością, doświadczeniami, smutkami, starymi milosciami, byłymi chłopakami, z eksepymentami z seksem, z ustami, które dotykaly wielu części ciała i nie mowie tu tylko o ustach partnera. I trzeba rozpatrywać tez pozytywne strony tej przeszłości, uczyć się i doświadczać miłości pod każdą postacią od osoby która może pewnie i bezstresowo w nią wprowadzić.