07 Sty 2016, Czw 18:02, PID: 504246
Sasa dobrze pisze bo z tego wyszła i patrzy na problem racjonalnie a nie przez pryzmat strachu jak my. Ja też miałam taki okres w życiu kiedy fobia jakoś się uspokoiła i myślałam co ze mą było nie tak i jak to możliwe, że tak twiłam w tym stanie, w takiej stagnacji? I miałam nadzieję, że to już za mną i już zawsze będzie tak dobrze ale niestety nie, i znów wpadłam w kompleksy i zaczęło mi się wydawać, że nie zasługuję na nic, co dobre. Założę się, że wielu z was tak ma, i założę się, że to nie prawda bo przecież widzimy siebie gorszych niż faktycznie jesteśmy. Dla kogoś możemy być wyjątkowymi a dla siebie samych możemy być nikim i trzeba to w końcu zrozumieć - nie jesteśmy gorsi. Żyjemy w brzydkim, parszywym świecie, który sami sobie stworzyliśmy ale możemy z niego uciec, tylko najpierw trzeba sobie zdać z tego sprawę.
Cytat:Fajny post.Może dlatego, że motywuje i daje nadzieję (przynajmniej niektórym), w przeciwieństwie do twojego postu.
Tylko zastanawiam się, po co?
Cytat:Sasa nie zachęca do bierności, przecież o tym koniec postu, żeby coś z tym swoim życiem zrobić. W tym cytacie to wydaje mi się, że bardziej chodziło, żeby przestać zbytnio skupiać się na braku przyjaciół bo nie są wcale potrzebni do szczęścia a użalanie się nad samotnością nic nie pomoże.Cytat:nie szukaj ich!...sami się znajdą!Z kolei, jak już miałbym zachęcać fobików do zmian, to nie proponowałbym im bierności.