14 Sty 2016, Czw 21:14, PID: 506836
Aby poznać i zdobyć kobietę, tudzież utrzymać związek imo trzeba jednak wykazać się pewną inicjatywą i obawiam się, że ukradkowe spojrzenie, nieśmiały uśmiech czy ładna buźka nie wystarczą .
Wątpię by jakąś dziewczynę kręciło ciągłe "matkowanie" i granie pierwszych skrzypiec. Kobiety mimo współczesnej emancypacji wciąż szukają w mężczyźnie oparcia i poczucia bezpieczeństwa.
Osobiście ciężko mi uwierzyć w trwałość związku dwóch fobików.
Z kolei związek osoby bez zaburzeń z fobikiem też jest wystawiony na ciężką próbę.
Ta druga strona musi wtedy przejąć na siebie większą odpowiedzialność, a ciągłe wyręczanie czy "ciągnięcie w górę" partnera może się okazać zadaniem ponad siły.
Wtedy samo uczucie, nawet najszczersze może nie wystarczyć...
Wątpię by jakąś dziewczynę kręciło ciągłe "matkowanie" i granie pierwszych skrzypiec. Kobiety mimo współczesnej emancypacji wciąż szukają w mężczyźnie oparcia i poczucia bezpieczeństwa.
Osobiście ciężko mi uwierzyć w trwałość związku dwóch fobików.
Z kolei związek osoby bez zaburzeń z fobikiem też jest wystawiony na ciężką próbę.
Ta druga strona musi wtedy przejąć na siebie większą odpowiedzialność, a ciągłe wyręczanie czy "ciągnięcie w górę" partnera może się okazać zadaniem ponad siły.
Wtedy samo uczucie, nawet najszczersze może nie wystarczyć...