25 Lut 2016, Czw 16:27, PID: 517794
nika masz w sobie potencjał robienia tych rzeczy ale z jakichś powodów ich sobie odmawiasz. Poza tym prawo jazdy nie jest wyznacznikiem sensu zycia. Przeczytaj co napisałaś.
Terapię Richardsa robi sie powolutku. Antsy to mysli które cię dołują: " przecież ja jestem beznadziejna.... właściwie nie wiadomo po co żyję.... ale właściwie nie ma żadnego sensu moje życie."
Tak sobie jakoś to nazwali, normalny człowiek je ucisza i słucha tych bardziej racjonalnych jak ta: " nawet prawa jazdy nie mam, bo boję się wsiadać do samochodu". Całkiem inaczej brzmi, nie?
Terapię Richardsa robi sie powolutku. Antsy to mysli które cię dołują: " przecież ja jestem beznadziejna.... właściwie nie wiadomo po co żyję.... ale właściwie nie ma żadnego sensu moje życie."
Tak sobie jakoś to nazwali, normalny człowiek je ucisza i słucha tych bardziej racjonalnych jak ta: " nawet prawa jazdy nie mam, bo boję się wsiadać do samochodu". Całkiem inaczej brzmi, nie?