23 Lut 2016, Wto 18:46, PID: 517486
Chodzę na imprezy, ale sie w+ sobote; siedziałam z koleżanką w barze, tak sobie gadałyśmy we dwie, nic sie nie działo ogólnie, ale jak tylko poszłam do baru to od razu przysiadł sie do niej jakis chłopak znajomy i gadali. To nie jest pierwsza taka akcja, w sumie nikt do mnie nie zagaduje na imprezach, chyba, że juz jest tak nawalony, że mu obojętne z kim i co gada.
Moje koleżanki nie są jakoś szczególnie uśmiechnięte, otwarte na innych, mało tego, olewają i np gapia w telefon pół imprezy, a jednak ktoś do nich cos ciągle mówi, zagaduje. Nie wiem, może mam mało znajomych czy co, bo tych co przysiadają sie do naszego stolika najczęściej pierwszy raz na oczy widzę.
Moje koleżanki nie są jakoś szczególnie uśmiechnięte, otwarte na innych, mało tego, olewają i np gapia w telefon pół imprezy, a jednak ktoś do nich cos ciągle mówi, zagaduje. Nie wiem, może mam mało znajomych czy co, bo tych co przysiadają sie do naszego stolika najczęściej pierwszy raz na oczy widzę.