04 Mar 2016, Pią 15:59, PID: 519678
Chodzi mi o takiego typowego przeciętnego człowieka. On tego nie widzi więc ma w dup*e że mamy fobię. Moi koledzy również mają to w dup*e. Tak wprost im nie powiem bo zwyczajnie się boję, ale myślałem że przez ten czas zauważą że ze mną jest coś nie tak. Myślałem że może zaczną mi jakoś pomagać i co prawda w sumie to robią (wyciągają mnie na imprezy itd.) ale tylko jeśli im to odpowiada. W dodatku często ze mnie żartują i mnie zawstydzają bo jestem bardzo łatwym celem. A te wszystkie książki, terapie czy kursy to albo uczą teorii co w efekcie prawie nic nie daje albo są bardzo drogie i nie ma na nie pieniędzy. I zdecydowanie jestem w tej grupie ludzi którzy przez fobię czują się gorsi od innych. Nie raz czułem i czuję się jak śmieć, wyrzutek i dlatego okropnie wstydziłbym się komukolwiek o tym powiedzieć. (tylko mama wie jak mi jest ciężko, ale również nie użyłem słowa fobia w rozmowie z nią).