05 Mar 2016, Sob 0:57, PID: 519846
Amadeusz89 napisał(a):Jeśli jest alkohol oraz jacyś wspólni znajomi, którzy nakręcają imprezę, to łatwiej jest nawiązać z kimkolwiek znajomość. W rzeczywistości po imprezie (jak się spotkacie "w cztery oczy"), może być dużo ciężej utrzymać taką znajomość. Tutaj jest chyba główny problem.Oj tak, przyznaję, że przez to s+ ostatnią szansę z dziewczyną, na której bardzo mi zależało. Niestety obudziłem się też za późno z tym, że mi zależy. Myślałem sobie fajna zabawa po alkoholu, ale skończy się jak zwykle - brak tematów do rozmów po imprezie, szkoda zawracać sobie głowę...
Okazało się, że strasznie się myliłem bo mamy wspólne zainteresowania, świetnie się nam rozmawia, ale jestem już w jej oczach raczej niezdecydowaną ą, niepewnym siebie pseudo facetem...
Teraz ona traktuje mnie jako kolegę. Z drugiej strony cieszę się, że wciąż udaje mi się ja wyciągnąć do kina i pogadać po seansie w jakimś pubie. Bardzo sobie cenię te spotkania.
Twitek napisał(a):Ja widząc tłum bawiących się ludzi mam ochotę schować się pod stół jak dziecko, nie ważne czy to znajomi czy obcy. Ile razy dam się namówić na jakiś klub tyle razy żałuję.Też tak miałem bardzo długo, teraz staram się wykorzystać każdą okazję kiedy gdzieś mnie wyciągają znajomi z pracy. Może wynika to z tego, że wcześniej dobrze mi było samemu z sobą. Teraz jestem na etapie, że mi to bardzo doskwiera i chciałbym znaleźć jakąś bratnią duszę w końcu.