26 Gru 2017, Wto 1:19, PID: 722287
Zdrada dla mnie to świadome (bądź nie) działanie na moją niekorzyść dotychczas ''bliskiej'' mi osoby.Ja jestem bardzo wyczulony na odstępstwo,opuszczenie.Jeżeli ktoś raz zdradził,zdradzi i następnym razem,dlatego jego przyjaźń nadaje się do wyrzucenia.Miałem chyba dwie takie sytuacje w życiu.Były to osoby mi bardzo bliskie,ale postąpiły w taki sposób jak postąpiły i nasza ''przyjaźń'' się skończyła.Ja w swoim życiu nie potrzebuję fałszywych przyjaciół/znajomych,wolę ich wtedy nie mieć.I nie mam Za fałszywych przyjaciół płaci się w życiu bardzo drogo.Lepiej tego unikać.
Co do zdrady pod względem erotycznym to mam bardzo wysoką tolerancję.Nie jestem zwolennikiem jakiejś tradycyjnej rodziny/związku.Trudno,jeżeli się rozejdziemy bo ktoś z nas znalazł sobie kogoś innego - trudno.
Natomiast jeżeli będę w związku,a mój partner/partnerka nie będzie mnie zaniedbywać emocjonalnie,seksualnie to jakiś skok w bok mi nie będzie przeszkadzał.Związek chyba nie powinien być łańcuchem,tylko czymś dobrowolnym.
Co do zdrady pod względem erotycznym to mam bardzo wysoką tolerancję.Nie jestem zwolennikiem jakiejś tradycyjnej rodziny/związku.Trudno,jeżeli się rozejdziemy bo ktoś z nas znalazł sobie kogoś innego - trudno.
Natomiast jeżeli będę w związku,a mój partner/partnerka nie będzie mnie zaniedbywać emocjonalnie,seksualnie to jakiś skok w bok mi nie będzie przeszkadzał.Związek chyba nie powinien być łańcuchem,tylko czymś dobrowolnym.