11 Lut 2009, Śro 17:28, PID: 123233
Jestem sam. Tylko przez krótko miałem chłopaka, który ode mnie odszedł, co było ogromnie bolesne. Żyję już tak dziesięć lat w kompletnej samotności pogrążony w rezygnacji i depresji - bo potrzeba miłości jest we mnie ogromna, a nikt na tę potrzebę nie odpowiada. Czuję się zbędnym, niepotrzebnym istnieniem.