12 Lut 2009, Czw 2:17, PID: 123454
dytko napisał(a):mnie sie wydaje, ze kazdy zawsze jest gotowy na milosc. po prostu - taka, do jakiej jest zdolny na danym etapie zycia. w kazdym razie - chyba nie dobrze sobie odmawiac jednego z najbardziej konstruktywnych doswiadczen w zyciuWszystko ok, ale nie wiem czemu zawężasz pojęcie miłość (jeżeli niesłusznie mam takie wrażenie to przepraszam ops: ) do relacji mężczyzna-kobieta (lub innej konfiguracji wedle gustu). Miłość jest wszędzie, przejawia się w każdej rzeczy i żeby jej doświadczać naprawdę nie trzeba mieć partnera czy partnerki. Miłość to nie jest coś co jest na zewnątrz nas, tylko w nas, wewnątrz, a to co na zewnątrz pozwala się tylko owej miłości zamanifestować/przejawić. Więc miłości można doświadczać na nieskończenie wiele sposobów, a wszyscy mówiąc miłość myslą o jednym, najbardziej popularnym jej modelu. Oczywiście miłość, nazwijmy ją, "romantyczna" między dwojgiem ludzi jest piękna, jest tam również miejsce na kontakt fizyczny, na ktory nie ma miejsca w innych typach miłości, a w dalszych perspektywach na macierzyństwo/ojcostwo i być może dlatego ma ona najwiecej do zaoferowania przeciętnemu człowiekowi, ale na tym się świat miłości nie kończy, no ludzie!
Banałem było powiedzieć: sorry kolego, ale dopóki nie będziesz miał prawdziwej kobiety, nie poznasz czym jest prawdziwa miłość...
Ba! Można by powiedzieć, że taka miłość romantyczna (żeby nie trywializowac, nie uważam, że jest to jedyny rodzaj miłości między kobietą, a mężczyzną, względnie w innej konfiguracji) jest w pewnej mierze oparta na przywiązaniu, a przywiązanie, zaryzykuję to stwierdzenie - jest formą egoizmu i samo w sobie jest przeszkodą do przeżywania miłości w swojej pełni. Jeżeli nie ma przywiązania, wtedy jest miejsce i przestrzeń na pełną manifestację miłości, jako iż, przywiązanie objawia się poprzez lgnięcie do obiektu, a każde lgnięcie jest cierpieniem (wiem, nie dla wszystkich to jest jasne ).
Tak więc miłości nie można również utracić, kiedy opuszcza nas partnerka, jeżeli wtedy płaczemy i smucimy się z tego powodu, bijemy się w pierś i nasze życie nagle wydaje się rychło runąć w gruzach, to nie jest to bynajmniej wina miłości, lecz naszego przywiązania właśnie do obiektu miłości.
Najczystszy i najpiękniejszy rodzaj miłości to oczywiście miłość altruistyczna