19 Gru 2007, Śro 16:45, PID: 7910
Czytając sobie posty Lightbulba i Emperora i doszłam do wniosku że tu kryje się podobne niebezpieczeństwo co w temacie "przywileje". Tam chodziło o przywileje które mogą ugruntować w fobii jako w czymś wygodnym od czego dostajemy taryfę ulgową, tutaj chodzi o coś innego rodzaju ale na podobnej zasadzie. Otóż u paru osób dostrzegłam schemat (tu może być moja nadinterpretacja ops: ) uważam się za lepszego, inni ludzie uznani za normę to bydło, bezmyślna masa. Moje życie wewnętrzne jest bogatsze. To taka droga do nikąd bo wyzdrowienie wiązałoby się z powrotem do tej pogardzanej masy
To takie subiektywne odczucia, nie musicie się z nimi zgadzać
To takie subiektywne odczucia, nie musicie się z nimi zgadzać