05 Mar 2009, Czw 18:50, PID: 129877
Wiecie z tą świadomością to różnie bywa. Wiem że moje lęki(myśli, zachowanie) są irracjonalne ale dalej je mam. Ja osobiście robię terapie Richardsa, chyba jedyna rzecz, która mi coś pomogła. Dodatkowo chodzę do psychologa. Sam fakt chodzenia, rozmawiania jest terapeutyczny. No ale niestety problem fobii jest mało rozumiany, brak terapeutów o takiej specjalności. Jak byłem po skierowanie do psychiatry to nawet mnie nie zdiagnozowała. Tylko co panu dolega i wpisała w książeczke"dda? fobia społeczna?". Leków nie brałem, bo uważam że są w stanie zmusić mnie do pójścia np. na koncert i dobrej zabawy bez zahamowań.