21 Maj 2009, Czw 16:09, PID: 150859
Leki pomagają ale i też szkodzą...
U mnie zaczeło się od seroxatu ale to była depresja lękowa tego typu że człowiek nie ma nic siły plus lęki społeczne,i na te lęki pomogło ale siły jak nie miałem tak i mi nie przybyło.Odstawienie bardzo niemiłe tragiczne wręcz jeżeli bym nie wiedział jak to może wyglądać to byłoby ze mną ciężko.Potem efectin dawka 75 nieźle działała zwiększona już z kolei do 150 wywołała ogromnie silną nerwice natręctw i efectin trza było odstawić.
Potem Anafranil zaleczył natręctwa w dawce 75 ale na fobie działał średnio.Potem zacząłem medytować,robić terapie richardsa,afirmacje,trening autogenny i odstawiłem na własną ręke anafranil,polazłem do roboty żyłem normalnie przez 3miechy.Potem przestałem robić przez 2-3tyg terapie richarda i miałem tragicznie silny nawrót podobny do tego z odstawienia seroxatu...nie wiem dlaczego...odbudowanie poprzez ponowne robienie terapii zajeło ponad miech + dostałem wsparcie w postaci Bioxetinu od psychiatry...nie wiem jak to będzie ale z terapii richardsa i medytacji autogennej już nie zrezygnuje
pozdrawiam
U mnie zaczeło się od seroxatu ale to była depresja lękowa tego typu że człowiek nie ma nic siły plus lęki społeczne,i na te lęki pomogło ale siły jak nie miałem tak i mi nie przybyło.Odstawienie bardzo niemiłe tragiczne wręcz jeżeli bym nie wiedział jak to może wyglądać to byłoby ze mną ciężko.Potem efectin dawka 75 nieźle działała zwiększona już z kolei do 150 wywołała ogromnie silną nerwice natręctw i efectin trza było odstawić.
Potem Anafranil zaleczył natręctwa w dawce 75 ale na fobie działał średnio.Potem zacząłem medytować,robić terapie richardsa,afirmacje,trening autogenny i odstawiłem na własną ręke anafranil,polazłem do roboty żyłem normalnie przez 3miechy.Potem przestałem robić przez 2-3tyg terapie richarda i miałem tragicznie silny nawrót podobny do tego z odstawienia seroxatu...nie wiem dlaczego...odbudowanie poprzez ponowne robienie terapii zajeło ponad miech + dostałem wsparcie w postaci Bioxetinu od psychiatry...nie wiem jak to będzie ale z terapii richardsa i medytacji autogennej już nie zrezygnuje
pozdrawiam