26 Mar 2011, Sob 20:42, PID: 245660
Kiedyś dawno temu byłam u psychologa terapeuty bo przestałam mówić na 3,5 tygodnia - wtedy dostałam jakieś dziadostwo na sen - efekt -owszem przespałam 2 doby jednym ciurkiem lecz później wpadłam w taką panikę że nie można było nade mną zapanować.
Teraz mam termin wyznaczony -tylko teraz temat trafił na terapię a nie tylko na doraźne traktowanie - leków nie biorę żadnych na dzień dzisiejszy - jestem wyznawcą "na żywca " bez znieczulenia - zachowuje się jakby mnie z wieloletniego więzienia wypuszczono ale przynajmniej wiem co się ze mną dzieje i dookoła mnie - ta resztka świadomości jaką jeszcze mam nie pozwala mi odpuścić - w moim przypadku leki + ja= odłożenie problemu na półkę na święte nigdy - czyli powrót do zera i oglądanie świata przez szybę ...
Teraz mam termin wyznaczony -tylko teraz temat trafił na terapię a nie tylko na doraźne traktowanie - leków nie biorę żadnych na dzień dzisiejszy - jestem wyznawcą "na żywca " bez znieczulenia - zachowuje się jakby mnie z wieloletniego więzienia wypuszczono ale przynajmniej wiem co się ze mną dzieje i dookoła mnie - ta resztka świadomości jaką jeszcze mam nie pozwala mi odpuścić - w moim przypadku leki + ja= odłożenie problemu na półkę na święte nigdy - czyli powrót do zera i oglądanie świata przez szybę ...