29 Lis 2015, Nie 20:17, PID: 491630
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Lis 2015, Nie 20:23 przez Ertix.)
Nie leczę się i właściwie to się boję. Wpierw muszę wiedzieć czy z moim zdrowiem jest wszystko okej, a potem to zobaczymy, ale i tak nie nastawiałbym się na zmiany.
Niemniej nie wydaje mi się by takie leki mi pomogły, a wręcz przeciwnie. Mam taką jakąś awersję do lekarstw i do specjalistów. Diagnozy sam sobie właściwie stawiam, a tak to miałbym tylko nabazgrane w papierach i pewnie nie mógłbym odnaleźć się już do końca życia co wiązałoby się z jeszcze większą depresją...
No nie wiem. Czuję się w rozsypce. Boję się.
Biorę Depakinę (padaczka z małymi napadami [na szczęście]), ale ona nie działa, a i mój stan psychiczny się po niej nie poprawia, a wręcz odwrotnie. Czuję się bardziej zdenerwowany//znerwicowany i zamulony niż wcześniej. W dodatku już od dziecka mam kłopoty z zapamiętywaniem co przełożyło się potem na moje problemy w szkole.
Zgadzam się z Tobą baneczka w tych dwóch ostatnich zdaniach.
Niemniej nie wydaje mi się by takie leki mi pomogły, a wręcz przeciwnie. Mam taką jakąś awersję do lekarstw i do specjalistów. Diagnozy sam sobie właściwie stawiam, a tak to miałbym tylko nabazgrane w papierach i pewnie nie mógłbym odnaleźć się już do końca życia co wiązałoby się z jeszcze większą depresją...
No nie wiem. Czuję się w rozsypce. Boję się.
Biorę Depakinę (padaczka z małymi napadami [na szczęście]), ale ona nie działa, a i mój stan psychiczny się po niej nie poprawia, a wręcz odwrotnie. Czuję się bardziej zdenerwowany//znerwicowany i zamulony niż wcześniej. W dodatku już od dziecka mam kłopoty z zapamiętywaniem co przełożyło się potem na moje problemy w szkole.
Zgadzam się z Tobą baneczka w tych dwóch ostatnich zdaniach.