21 Maj 2016, Sob 19:12, PID: 543444
soulja napisał(a):Z właściwym doborem partnera to jest tak ,że jak nie masz poczucia własnej wartości, siły wewnętrznej to nie dokonujesz najlepszych dla siebie decyzji.Ja to widzę inaczej: mam wysoką samoocenę -> nie dokonuję starannej selekcji partnera bo przecież nie muszę się obawiać, że mi coś grozi, wybieram zatem kogoś kto przyciąga mnie swoimi pozytywnymi cechami, ale ostatecznie zdradza (opłakane skutki niskiego poziomu lęku).
soulja napisał(a):Oczywiście zdrada zawsze może się pojawić najważniesze aby to Ciebie nie zniszczyło ale lęk przed czymś takim nie blokował na otwieranie się na ludzi lub wpędzał w jakieś paranoje które niszczą związek.A z ciekawości, Ty byś wybaczył zdradę? Tzn. czy kontynuowałbyś związek po niej.
soulja napisał(a):Tu nie chodzi o zamykanie się na ludzi tylko nie bycie rozemocjonowanym. To nie wyklucza pomagania innym.No dobra, to jest taka męska perspektywa: konkretna pomoc. A ja na przykład w trudnych chwilach nie oczekuję ani konkretnej pomocy, ani praktycznych rad, tylko właśnie tego, że druga osoba na chwilę współodczuje mój ból/złość. To jest w moim przypadku najlepsza pomoc.