26 Maj 2016, Czw 16:02, PID: 545442
Sorki, że się wtrącę Stap.
stap!inesekend napisał(a):w sumie pozazdrościć ludziom, którzy są takimi propellerami, którzy prą do przodu nie patrząc na innych.Takim raczej nie ma czego zazdrościć, są co najmniej tak samo zagubieni i samotni.
stap!inesekend napisał(a):Chyba najgorsze jest to, że nie wiemy, co czyha za zakrętem i nie wiemy, czy nasze działania będą miały jakikolwiek sens...Mnie sie wydaje, ze to dopiero z jakiegoś stabilnego poczucia sensu powinno wypływać działanie. Jeśli nie widać sensu w tym co się robi to może być lepiej powstrzymać się od działania. Można próbować działać, udzielając pewnego kredytu zaufania tej idei (może być ktoś), która nas do działania popycha, ale trzeba zachować dużą ostrożność i w miarę możliwości upewniać się, że innych ta sama droga nie wyprowadziła na manowce.