13 Cze 2016, Pon 15:16, PID: 551282
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13 Cze 2016, Pon 15:20 przez bajka.)
umówcie sie wszyscy na zbiorowe ruchanie :-P
dziwkowanie to się, a ktos kto sie to? , ułatwie wam, a ktos kto korzysta z usług jest? - tak wyglada sytuacja, kiedy korzystajacy z usług ma dziewczyne/ żone itd.
no a jak nie ma- to prostytucja (chociaz wydaje mi sie, ze prostytuki to z pracy nigdy nie wychodzą- najlepiej by im pewnie było, gdyby biegały z gołymi dupami na wierzchu non stop; pewnie jakas nieliczna grupa robi to bo MUSI, no ale maja z tego kase, to najwazniejsze nie? tobie truja wszyscy naookoło: ucz sie ucz, musisz umiec to i sramto, a ciekawe, co by mój chłopak powiedział, jeśli ma zdanie o prostytukach, że to nic złego, gdybym powiedziała: "kochanie, zostaję prostytutką", zapewne podskoczyłby z radości, klasnął łapcami dolnymi wołając: "cudownie!" )
ale konczac ten drugi watek, jak ktos korzysta nie majac dziewczyny i zony, to nie jest, a prostytyutka w czasie swojej pracy wówczas ą tez nie jest.
a wogóle prstytucja to pojęcie w dziesiejszym swiecie powinno być rozszerzone- nie powinno się też mówić prostytucja, tylko się, a poszerzone powinno zostać o tematykę "ma męża/ narzeczonego, ale sie rucha z kimś innym, kto też ma (albo i nie) partnera", albo "ma żonę/ dziewczynę, ale się rucha z kimś, kto też ma (albo i nie) partnera". ciekawa jestem czy tym głupim by wyszły oczy na wierzch, gdyby się okazało, że ich połówka też ich zdradzała? pewnie nie, w koncu to normalne, a to co czynią, to jedynie rozrywka
dziwkowanie to się, a ktos kto sie to? , ułatwie wam, a ktos kto korzysta z usług jest? - tak wyglada sytuacja, kiedy korzystajacy z usług ma dziewczyne/ żone itd.
no a jak nie ma- to prostytucja (chociaz wydaje mi sie, ze prostytuki to z pracy nigdy nie wychodzą- najlepiej by im pewnie było, gdyby biegały z gołymi dupami na wierzchu non stop; pewnie jakas nieliczna grupa robi to bo MUSI, no ale maja z tego kase, to najwazniejsze nie? tobie truja wszyscy naookoło: ucz sie ucz, musisz umiec to i sramto, a ciekawe, co by mój chłopak powiedział, jeśli ma zdanie o prostytukach, że to nic złego, gdybym powiedziała: "kochanie, zostaję prostytutką", zapewne podskoczyłby z radości, klasnął łapcami dolnymi wołając: "cudownie!" )
ale konczac ten drugi watek, jak ktos korzysta nie majac dziewczyny i zony, to nie jest, a prostytyutka w czasie swojej pracy wówczas ą tez nie jest.
a wogóle prstytucja to pojęcie w dziesiejszym swiecie powinno być rozszerzone- nie powinno się też mówić prostytucja, tylko się, a poszerzone powinno zostać o tematykę "ma męża/ narzeczonego, ale sie rucha z kimś innym, kto też ma (albo i nie) partnera", albo "ma żonę/ dziewczynę, ale się rucha z kimś, kto też ma (albo i nie) partnera". ciekawa jestem czy tym głupim by wyszły oczy na wierzch, gdyby się okazało, że ich połówka też ich zdradzała? pewnie nie, w koncu to normalne, a to co czynią, to jedynie rozrywka