14 Cze 2016, Wto 17:28, PID: 551824
Cytat:Idąc dalej, od faceta również wymaga się wyglądu. Kryteria także tutaj są ostrzejsze. Jako przykład weźmy wzrost - znane jest internetowe powiedzenie "facet zaczyna się od 180 cm wzrostu". Niższym facetom kobiety wprost odmawiają męskości!
Co do śmiałości to sie zgodzę natomiast to ze wzrostem to bujda kompletna. Internetowe powiedzenia pozostawmy w internetach, rzeczywistość to co innego zupełnie. Jeszcze nigdy w rozmowie nie usłyszałam, żeby którakolwiek dziewczyna dyskwalifikowała faceta bo ma mniej niż te 180cm Chyba, że sama ma 180+ . Jak ma 170-180 to większość woli, żeby był wyższy po prostu. To samo działa w drugą stronę, kobieta jak za wysoka to też ma problem.
A jak dziewczyna ma np 160 jak ja chociażby to uważasz, że dla takiej te 170cm to jest jakaś przeszkoda? Serio? No może są jakieś pojedyncze, skrajne przypadki z taką opinią... gdzieś na tym świecie Ewentualnie zawsze możesz sobie skłamać o te 5 cm, chyba, że Twoim zdaniem dziewczyny chodzą z centymetrem i każdego potencjalnego kandydata mierzą
Cytat:Jeśli ktoś ma "brzydki ryj" to nic z tym nie zrobi.
Dokładnie, to sie imo tyczy również dziewczyn (chyba, że ktoś zdecyduje się na operację plastyczną). Tak, makijaż pomaga, ale nie zmienia całkowicie człowieka. Poza tym po co facetowi brzydka dziewczyna z toną zasłaniającego makijażu jak może sobie wybrać ładną z naturalnym lub bez? Mnóstwo dziewczyn jest ładnych wiec ta brzydsza tym bardziej się na niekorzyść odznacza.
Cytat:Od faceta wymaga się także, aby pracował i odpowiednio dużo zarabiał. U kobiet ten warunek nie istnieje - nawet tutaj można znaleźć wiele bezrobotnych fobiczek utrzymywanych przez swoich chłopaków.
Może i są utrzymywane ale to chyba facet podejmuje decyzje czy chce taką utrzymywać. Poza tym to nie jest żaden powód do jakiejkolwiek dumy. Co do kasy to tu już zapewne racja, chociaż dla mnie to obojętne ile zarabia dopóki nie powoduje to przymierania głodem i kombinowaniem z opłatami za rachunki.
W ogóle nie rozumiem tego Waszego żalenia się, ze facet musi zarabiać. Przecież i tak musicie iść do pracy, mama nie będzie Was karmić całe życie chyba... A to, czy pozwalacie swojej ewentualnej dziewczynie zostać pasożytem to tak naprawdę Wasz wybór... Trzeba myśleć z kim się układa życie w takim razie. Są i osoby, których rodzice utrzymują, którzy wielki spadek dostają albo wygrywają jakieś totolotki - zawsze znajdzie się ktoś kto ma lepiej .
Jak się Was czyta to można by się zapytać i zastanawiać po co dziewczyny w ogóle studiują, przecież im wystarczy jedynie bogaty mąż...
Ogólnie co do tej śmiałości to sie zgodzę z Wami, ze to często wymóg niezbędny. Ja z kolei boję się bliskości i jestem mocno sztywna i jak na razie skutecznie mnie to dyskwalifikuje z wszelkich związków i bliższych relacji (nawet przyjacielskich). Może Was tym pocieszę panowie, że nie tylko Wy macie ciężko . I nie próbujcie mi wmawiać, że u mnie to się niby da zmienić a u Was nieśmiałości już nie.