26 Cze 2016, Nie 14:27, PID: 554741
niesmialytyp napisał(a):KA_☕☕☕_WA napisał(a):Ja nie wiem, jak możecie tak faworyzować niektóre problemy. Przecież może taka kobieta nieustannie szukała przygód z facetami, bo miała zerowe poczucie wartości i chciała się w ten sposób podbudować, albo była nimfonamką, albo musiała się odreagować, bo ma kiepską sytuację społeczną/rodzinną. Niektórzy sięgają po używki, niektórzy stają się agresywni, a niektórzy tak jak fobicy zamykają się w sobie.i właśnie o to co podałaś chodzi. Nimfomanka to obiekt westchnień ludzi mało ogarniętych (no chyba że na tak zwany "w sam raz na raz" bo dobrej relacji z tego typu kobietą nie zbudujesz, chyba że pozwolisz się jej bawić się na boku), odreagować musiała puszczając się? no to pierwsze lepsze problemy w związku i będzie miała gotowe wyjaśnienie czemu facetowi nagle wyrosły rogi, tak to jego wina bo nie poświęcił jej dość czasu, bo zupa była za słona, bo chodził w klapkach po domu.
autentycznie cię podziwiam jeżeli rzeczywiscie jesteś aż tak empatyczną osobą. Mnie sytuacja takowej niewiasty nigdy nie obchodziła bo widziałem efekt. A czy powód był szczytny i piękny czy i kiepski to jeden uj, efekt był opłakany i źle rokował na trwalsze związki.
Poza tym po co w ogóle ryzykować jak mniejsze ryzyko jest przy skromniejszych dziewczynach (zanim jakiś król sarkazmu powie coś o dziewicy do ślubu to od razu mówię że nie o takie chodzi) których to jest dookoła pełno.
Nie ma po prostu sensu tracić czasu na te skrzywione osoby, taka jest brzydka prawda. Zamiast próbować kogoś uporzadkować można wziąć uporządkowanego już gotowca.
W sumie to jestem empatyczną osobą, bo wiele psychoterapeutów i koleżanek mi to mówi. Raz nawet jedna osoba powiedziała, że chyba nie ma osób, których bym nie lubiła.
Może problem leży w tym, że właśnie widzisz sam efekt i skupiasz się tylko na tym, że jakaś osoba popełniła wielki błąd i jest to czynnik determinujący jaką jest osobą.
No i też tu idealnie wpasowuje się zasada, że człowiek chce zazwyczaj osiągnąć jak najwięcej przy jak najmniejszym wysiłku. Jeżeli nie chcesz marnować energii na zgłębianiu problemu takiej osoby - to ja tu nie mam nic do mówienia, bo po prostu masz taki charakter.
Zas napisał(a):Czyli fobicy też mają przesrane :-)
Tylko u ludzi, którzy w takiej osobie widzą wyłącznie fobika.
To co napiszę poniżej nie ma na celu obrażenia jakiejkolwiek osoby:
Nasunęła mi się taka myśl, że może to działać w obie strony: ludzie mogą nie chcieć wiązać się z fobikiem, bo nie chcą przyjąć całego bagażu emocjonalnego, który za tym idzie. Tak jak ludzie nie chcą się wiązać z nimfomanką, bo szkoda im energii na naprawę jej psychiki, tak ludzie nie chcą wiązać się z fobikiem, bo przecież takie osoby mają problem w interakcjach społecznych. Więc po co im taki partner, który jest ciężarem, a nie przyjemnością? Myślę, że trzeba być bardziej zrozumiałym dla innych.