29 Cze 2016, Śro 23:48, PID: 555613
grego napisał(a):Sam nie mogąc znaleźć dziewczyny do związku zacząłem się kiedyś rozglądać za jakimiś przygodami. Niby okazje były, ale oczywiście nic za darmo, bo dziewczyny zawsze coś wymagały, a to jakieś wyjazdy w góry, nad morze, czy pobyt w hotelach, kolacje itp. Zawsze za coś, nigdy nie spotkałem się aby chodziło o zaspokojenie swoich potrzeb, wzajemną przyjemność i uciechę z sexu, dla nich był to po prostu półśrodek, którym coś osiągały. Zresztą podobnie jest w wielu związkach, wszystko jest ok jak facet np. dobrze zarabia, ale jak mu się noga powinie to sobie znajdują nowego i dają jemu. Oczywiście dawać muszą, bo inaczej koleś znajdzie sobie jakąś inną... i koło sie zamyka. Wyzywacie prostytutki od kur..., a ci co na nie chodzą to niby skończeni desperaci, a ja się pytam czym się one różnią od prostytutek? Zaraz usłyszę od feministek, że zaspokajają swoje potrzeby haha, no jasne tylko jakie...Prostytucja to jest dla mojej i tak zrypanej psychiki coś chorego. Uważam, że to wyniszcza człowieka bo w tym zawodzie nie ma miejsca na ŻADNE uczucia. Liczą się TYLKO pieniądze i przyjemność fizyczna faceta. Kobieta może na tym korzysta ale zostaje sprowadzona do roli rzeczy i nie może to być dla niej dobre, a mężczyzna uczy się robić to bez zaangażowania dlatego to potępiam.
Co do potrzeb, to oczywiste, że kobiety też mają swoje fizjologiczne potrzeby, heloooł! Ale chyba oczywiste, że mężczyzna i kobieta się różnią i każde z nich ma trochę inne oczekiwania i co innego do zaoferowania. To nie żadna tajemnica, że dla facetów zwykle jest ważniejszy seks i dlatego kobiety to trochę wykorzystują, podobnie jak mężczyźni pieniądze (kupujecie drogie samochody na pokaz itd.). Nie wiem czy wiesz grego ale człowiek to istota rozumna, która jak coś robi, robi to w pewnym celu. Jeśli robisz coś dla kogoś to wg mnie normalnym jest oczekiwanie czasem czegoś w zamian. To może wyglądać jak handel ale takie są relacje międzyludzkie - to jest norma. Jak się z kimś przyjaźnię to pomagam tej osobie i też oczekuję, że mnie wesprze jak będę tej pomocy potrzebować. Jeśli nie to nie potrzebuję takiej relacji...