27 Kwi 2018, Pią 13:32, PID: 743842
Ja jestem poniekąd aseksualny (nie mam i nigdy w życiu nie miałem żadnej potrzeby stosunku seksualnego). Moje podejście do seksu jest bardzo negatywne. Nienawidzę seksualności, sprawia dla mnie wrażenie obleśności i krzywdy. Obrzydliwe są dla mnie także narządy płciowe (własne akurat toleruję, jedynie nie lubię na nie patrzeć). Okropne jest dla mnie sapanie, czy jęczenie ludzi uprawiających seks, dźwięki te wywołują uczucie niepokoju, a jęcząca/sapiąca podczas seksu kobieta kojarzy mi się z jakąś ofiarą przemocy seksualnej, która swoim sapaniem/jęczeniem chce wołać o pomoc, a mężczyzna ze sprawcą przemocy, który tymi dźwiękami wyraża zadowolenie z krzywdzenia. I w ogóle też mężczyźni z wysokim zainteresowaniem seksem wywołują wrażenie bycia obleśnymi ze skłonnością do przemocy seksualnej.
Co prawda masturbuję się, bo mam wysoką potrzebę masturbacji, ale nie traktuję jej jako czynności seksualnej. Byłoby dla mnie obrzydliwe, gdybym traktował ją, jak czynność seksualną.
Co prawda masturbuję się, bo mam wysoką potrzebę masturbacji, ale nie traktuję jej jako czynności seksualnej. Byłoby dla mnie obrzydliwe, gdybym traktował ją, jak czynność seksualną.