03 Cze 2020, Śro 19:06, PID: 822233
Jeśli chodzi o pamięć to w zasadzie nigdy nie był. Nigdy nie lubiłem przedmiotów humanistycznych, a już wosu, polskiego albo biologii to z całego serca nie cierpiałem.
W podstawówce to z matmy 4-5 non stop, potem różne rzeczy się podziały i straciłem motywację do nauki .
Jednakże pamiętam gdy jeszcze nawet nie miałem FS to miałem takie przyćmienia umysłu, jakbym całkowicie zgłupiał, i nagle przy temacie który po jakimś czasie wydawał mi się banalny to całkowicie głupiałem przy tablicy i nauczyciel musiał mi pomagać w takiej mierze w jakiej pomagał osobom które miały ledwo 2 na koniec klasy. I nie było to spowodowane stresem, jakoś tak po prostu się działo, kilka razy tak miałem.
Obecnie to czuję że z każdym dniem przebywania jedynie w domu głupieję. Zwłaszcza przez to co się działo na przestrzeni ostatnich miesięcy. Do tego dochodzi jeszcze moje uzależnienie od hmm, no każdy się domyśli czego , a to też osłabia pamięć i koncentrację. Także raczej nie jest w dobrej formie, no chyba że jestem spokojny, wtedy nawet umysł daje radę.
Ale jak tu zachować spokój gdy nie rozumie się ludzi i dodatkowo w głowie siedzi milion uprzedzeń co do siebie i swojego zachowania.
W podstawówce to z matmy 4-5 non stop, potem różne rzeczy się podziały i straciłem motywację do nauki .
Jednakże pamiętam gdy jeszcze nawet nie miałem FS to miałem takie przyćmienia umysłu, jakbym całkowicie zgłupiał, i nagle przy temacie który po jakimś czasie wydawał mi się banalny to całkowicie głupiałem przy tablicy i nauczyciel musiał mi pomagać w takiej mierze w jakiej pomagał osobom które miały ledwo 2 na koniec klasy. I nie było to spowodowane stresem, jakoś tak po prostu się działo, kilka razy tak miałem.
Obecnie to czuję że z każdym dniem przebywania jedynie w domu głupieję. Zwłaszcza przez to co się działo na przestrzeni ostatnich miesięcy. Do tego dochodzi jeszcze moje uzależnienie od hmm, no każdy się domyśli czego , a to też osłabia pamięć i koncentrację. Także raczej nie jest w dobrej formie, no chyba że jestem spokojny, wtedy nawet umysł daje radę.
Ale jak tu zachować spokój gdy nie rozumie się ludzi i dodatkowo w głowie siedzi milion uprzedzeń co do siebie i swojego zachowania.