19 Lis 2008, Śro 3:59, PID: 91231
lochfyne napisał(a):Z góry uprzedzam że nie przeczytałem żadnego posta w tym wątku poza pytaniem autorki. Jakbyś była kobietą mną zainteresowaną, a ja miał obawy przed kontaktami z Tobą jako fobik. To najpierw chciałbym żebyś była delikatna i niezbyt natarczywa. Zapytała czy mam jakieś problemy o ktorych chcialbym Ci powiedzieć. Oraz chcialbym żebys powiedziała że rozumiesz jeśli potrzebuje czasu na przemyslenie jak mam Ci o tym problemie powiedzieć.sorry ale oczekujesz CUDU
Zanim sie zorientowałam co "maskuje" mój znajomy fobik (co i Ty pewnie czynisz) mineło troche czasu!!!
lochfyne napisał(a):Chcialbym żebyś się zapytała mnie czy mogę określić jaki to będzie czas, a jesli nie mogę to za ile możesz się kolejny raz mnie zapytać czy nie potrzebuję o tym z tobą porozmawiać.nie sądzę żebyś był w stanie określić jakąkolwiek granicę czasu...
lochfyne napisał(a):Oraz chciałbym żebyś mnie zapewniła że zawsze mogę na Ciebie liczyć i że bez względu na to jaki to jest problem okażesz zrozumienie i będziesz chciała mi pomoc, lub też jeśli nie będę przez jakiś czas chciał żadnych zmian że mnei zaakceptujesz takim jakim jestem.Pewnego dzionka zastałam go zalanego w knajpie... znowu traumatyczna mamunia dała mu popis... Prosiłam go wcześniej żeby w takich sytuacjach do mnie dzwonił... Wybrał % bo nie wierzy, że jest dla mnie kimś ważnym. Mimo tego, że go o tym zapewniałam 1000 razy. Przecież wg myślenia FS jest on niegodzien... Bądź tu mądry i pisz wiersze...
lochfyne napisał(a):Tyle w skrócie. Może troche zawile, ale chyba da się odczytać moje intencje. Ja się leczę, czuje się dobrze, więc pewnie gdybym miał teraz z Toba porozmawiac wypaliłbym prosto z mostu i opowiedział o wszystkim - jednym słowem leki dodały mi odwagi i pewności siebie. Ale pisalem to z perspektywy czlowieka który kiedyś tak właśnie się czuł. Pamiętam że mimo iż bylo wokoł mnie dużo życzliwych ludzi, którzy widzieli że coś niedobrego się ze mną dzieje, mimo ich szczerych intencji wszystkie ich próby pomocy mi, czy nawet zwykłe pytania poprostu mocno mnie irytowały. Sam musialem dojrzeć do potrzeby zrobienia coś ze swoim problemem. Nic na siłę. Cięzka sprwa z nami fobikami. Ale jak już podjałem decyzję że zaczynam walczyć ze swoją fobią to muszę przyznać idzie z górki...No to gratuluję i proszę o więcej TOLERANCJI dla "nieznających" tematu. FS to nie McDonald's!!! Mnie pare lat temu porysował gosć z FS (dopiero niedawno zdałam sobie z tego sprawę). Musicie brać pod uwagę, że ludzie nie wiedzą co się dzieje w waszych głowach. A nie każdemu chce się bawić w śledczego na google...
Matko Bosko jak ja mądrze prawię Musieć to 42 mnie tak natchneło
Ale jak prawie farmazony to śmiało po mnie możecie jechać
P.S. Poprosiłam go żeby zrobił coś dla siebie... nie je słodyczy... poprosiłam żeby sobie kupił czekolade. Czasem chodzimy do herbaciarni (on znał dotąd tylko czarną herbatę) i zasmakował w herbacie zielonej, czerwonej, smakowej etc... Zapytałam czemu skoro mu smakuje nie pije takiej w domu? Jest minimalistą. Żadnych przyjemności dla siebie. Wszystko robi tylko żeby udowodnić Matce że nie jest dupą wołową Kiedyś lubił chodzić po górach, fotografować architekturę... Ciekawa jestem czy coś zrobił w temacie... Nie chcę żeby się skupiał na mnie... Jak mu to wytłumaczyć???