20 Lis 2008, Czw 23:53, PID: 91830
Sosen napisał(a):I chwała za takich ludzi jak ty empatio.Chwała za takich ludzi jak TY Sosen
Widzę jak walczysz Jak się starasz i wspierasz innych
Co do Twojej Mamy... myślę, że przede wszytkim powinieneś myśleć o sobie. Żeby komuś pomóc trzeba mocno stać na nogach. Może jak mama zauważy Twoją "przemianę" zastanowi się nad sobą? Zobaczy, że można inaczej życ?
Czasami też po prostu nie da się komuś pomóc... Serce boli ale trzeba przede wszystkim dbać o siebie. Walcz, wybaczaj sobie upadki i nie zmieniaj siebie! I zrób jutro coś dla siebie (no dobra... kończę tą "psychoterapię" )
PoMimoTo napisał(a):na tej :empatia napisał(a):jesteś dla mnie zbyt toksyczny
Na jakiej podstawie tak stwierdzasz ?
PoMimoTo napisał(a):To walka z wiatrakami , daj sobie spokój..Twoje inne wypowiedzi na tym forum są równie toksyczne i dołujące. Jak kiedyś wyjdziesz z etapu jojczenia to może pogadamy
Niered napisał(a):Podobno lekarstwem na wszystko jest miłość, więc jak chcesz pomóc...Powyższe Twoje szczekanie pozostawię bez komentarza ale na ostatnie pytanie chętnie odpowiem. Otóż właśnie miłością Wiesz co to takiego :
"Miłość jest lekarstwem, które przyspiesza proces gojenia. Nie ma innego lekarstwa prócz bezwarunkowej miłości. Nie tak, że: „Pokocham cię, jeśli".., lub „Pokocham siebie, jeśli"... Nie ma żadnych „jeśli". Nie ma żadnego uzasadniania. Nie ma żadnego wytłumaczenia. To po prostu znaczy: kochać. Kochać siebie, swego sąsiada, i swoich wrogów. To oczywiste, że nie potrafimy kochać innych, zanim nie pokochamy siebie. Dlatego właśnie powinniśmy zacząć od miłości do samego siebie.
Istnieją miliony sposobów na wyrażanie szczęścia, ale jest tylko jeden sposób, aby naprawdę być szczęśliwym, i to jest miłość. Nie ma innego. Nie osiągniesz szczęścia, nie kochając siebie. To fakt. Jeśli nie kochasz siebie, nie masz najmniejszej szansy, aby być szczęśliwy. Nie możesz dzielić z nikim czegoś, czego sam nie masz. Nie kochasz siebie, więc nie możesz kochać kogoś innego. Równocześnie możesz odczuwać potrzebę miłości i jeśli znajdziesz kogoś, kto cię potrzebuje, doświadczysz tego, co ludzie nazywają miłością. Ale to nie jest miłość. To tylko zaborczość, egoizm, chęć władzy bez odrobiny szacunku. Nie okłamuj się, że to jest miłość.
Jedyna droga do szczęścia wiedzie poprzez miłość mającą źródło w tobie. Bezwarunkowa miłość do siebie samego. Już nie opierasz się życiu. Już siebie nie odtrącasz. Już wyrzuciłeś z siebie samooskarżenia i poczucie winy. Po prostu zaakceptowałeś siebie takim, jaki jesteś i akceptujesz innych takimi, jacy są.
Masz prawo kochać, uśmiechać się, być szczęśliwy, dzielić się miłością, dawać i nie bać się brać.
To jest uzdrowienie. Opiera się ono na trzech filarach - prawdzie, przebaczeniu i miłości do samego siebie. Wtedy cały świat wróci do równowagi i nie będzie już przypominał szpitala psychiatrycznego.
Te trzy klucze do uzdrowienia umysłu dał nam Jezus, ale on nie jest jedynym nauczycielem. Budda mówił to samo, i Kriszna też. I wielu innych Mistrzów doszło do tych samych wniosków i udzieliło nam takiej samej lekcji. Wszędzie na świecie, od Japonii do Meksyku, od Peru poprzez Egipt do Grecji byli ludzie, którzy doznali uzdrowienia, bo przejrzeli. Zobaczyli, że choroba tkwi w ludzkim umyśle, więc zastosowali te trzy metody: prawdę, przebaczenie i miłość do samego siebie. Jeśli popatrzymy na stan swego umysłu jak na chorobę, znajdziemy lekarstwo. Nie musimy cierpieć ani chwili dłużej. Kiedy uświadomimy sobie, że nasz umysł jest chory, a emocje poranione, zdołamy wyzdrowieć.
Pomyśl tylko, jakby to było, gdyby ludzie zaczęli mówić sobie prawdę, przebaczać wszystko i kochać każdego. Gdyby wszyscy kochali w ten sposób, nie byliby już egoistyczni, otworzyliby się, aby dawać i brać, przestaliby się posądzać i osądzać, ustałyby plotki, a cała emocjonalna trucizna zwietrzałaby i znikła.
Teraz mówimy o zupełnie innym Śnie Planety. Nie wygląda on jak nasza Ziemia. Jezus nazwał go „Rajem na Ziemi", Budda „Nirwaną", a Mojżesz „Ziemią Obiecaną". To miejsce, gdzie wszyscy żyją w miłości, ponieważ są nastawieni na miłość. My wybieramy miłość.
Cokolwiek byś nazwał nowym Snem, to wciąż jest sen, tak prawdziwy albo tak fałszywy jak sen w piekle. Teraz możesz wybrać, w jakim śnie pragniesz żyć. Teraz masz w rękach sposób uzdrowienia. Teraz można zadać pytanie: Co masz zamiar zrobić ze swoim snem?"
DON MIGUEL RUIZ "Ścieżka miłości" (piękna książka - mam e-book'a jak by ktoś był zainteresowany)
Ja nauczyłam się kochać siebie dlatego może łatwiej jest mi kochać innych