12 Lut 2008, Wto 11:23, PID: 12274
No wiesz, to jest kwestia indywidualna - ludzie się różnie "dogadują". Ja jestem przewrażliwiony i dość roszczeniowo nastawiony do świata, choć z nimi nie nadmiernie i słusznie. Niestyty w Polsce jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że wszystko jest byle jak i nie zgłaszamy zastrzeżeń. Np. ta lekarka w ogóle dziwiła się kiedyś, że ja nie chcę przynieść swojej kartoteki (a takowa miała choćby pilnować mojej kolejki i również miała już być u tej lekarki, odpowiedziałem, że "nie bo już zrobiłem wszystko, aby kartoteka znalazła się w odpowiednim miejscu"), "inni pacjenci są wręcz zadowoleni, że mogą sobie nosić sami". Po prostu przeszkadza mi jak ktoś mnie nie szanuje i tyle.