28 Sty 2009, Śro 20:13, PID: 117783
Musiałbyś sobie zadać pytanie czy chcesz pracować na zasadzie odbębnić swoje godziny i iść do domu czy chciałbyś się w coś zaangażować.Czy chcesz wegetować czy wolisz żeby było Cię na coś stać. Moja pierwsza praca wakacyjna była przy obsłudze klienta ale pieniądze z tego były takie, że codziennie się zastanawiałem czy jest sens wstawać z łóżka. Później wylądowałem w takiej firmie jako telemarketer, umawiałem spotkania dla przedstawiciela handlowego po czym sam zostałem w tej firmie przedstawicielem handlowym. Było to fajne doświadczenie już nie wspominając o tym że zarabiałem 5 razy więcej pracując 5 razy mniej niż znajomi ze studiów dorabiający sobie w weekendy. Pierwszy miesiąc był bardzo ciężki, później nabrałem pewności siebie i przyszły pierwsze sukcesy. Po jakimś roku nastąpiło wypalenie. Wpadłem w nałóg hazardu. Trwało to około rok. Udało mi się z tego wyjść. Po tym popadłem w depresję. Zaczeło mi być wszystko obojętne oraz zrezygnowałem ze studiów. Nie miałem kompletnie pomysłu co ze sobą w życiu zrobić. Wyjechałem do angli. Wykonywałem tam najbardziej prace jakie można sobie wyobrazić. Dziwie się że udało mi się wytrzymać tam 9 miesięcy. Jechałem z zamiarem odłożenia paru groszy, natomiast funt poszedł na łeb na szyje i dalsza męczarnia mijała się z celem. Wróciłem do Polski. 4 miesiące szukałem pracy. Zostałem znowu przedstawicielem. Tylko że branża do jakiej trafiłem kompletnie mnie nie interesowała. Po 3 miesiącach kolejna praca jako przedstawiciel. Na początku myślałem że to jest to. Atmosfera w pracy super, perspektywy zarobków bardzo obiecujące. Po niedługim czasie przełożona zaczeła być tak u+, czepiać się byle rzeczy ,że na samą myśl o pójściu do pracy rzygać mi się chciało. Rozstałem się z firmą z radością że nie będę musiał jej mordy nigdy więcej oglądać. Aktualnie jestem po rozmowach kwalifikacyjnych i niebawem powininem podjąć pracę (prawdopodobnie będzie to doradca finansowy). Na dzień dzisiejszy nie mam specjalnie kwalifikacji i nie wyobrażam sobie pracować za 7 zł. Dlatego wybrałem sobie taki fach i staram się rozwijać w tym kierunku. Mogę wziąść jakąś beztresową ą robotę za groszę i codziennie rano męczyć się z wstaniem z łóżka. Ale mogę też zaangażować się i rozwijać umiejętności sprzedażowe. Planuje też iść na studia zaoczne, chcę jednak zdobyć jakąś specjalizację ponieważ chciałbym zabezpieczyć się przed wypaleniem zawodowym w przyszłości. Mam nadzieję że nikt nie usnął czytając mój esej